wtorek, 1 września 2015

Kali ma dom :-)

Koty uczą cierpliwości.

Czasem, na dobry dom dla nich trzeba czekać, tygodnie, miesiące.

Czekać, ciągle wierząc, że nowy dom kiedyś się znajdzie.

Nie potrzeba wielu chętnych, wielu telefonów.

Czasem wystarczy ten jeden telefon.

Od osoby zdecydowanej na tego właśnie kota, z całą jego historią

Warto czekać na dobry dom.

I jaka radość, gdy się go znajdzie :-).

Dziś po ponad 2 miesiącach dorosła, 2-3 letnia Kali, kiedyś chora kotka z działek z czwórką maluchów, dziś wysterylizowana, elegancka , zdrowiutka Panienka opuściła mój dom.

Tam, gdzie trafiła być może tak, jak u mnie będzie także grzać się na kanapach :-).

Często obserwuję, że w nowych domach, moje koty rozkwitają.

Chyba wiedzą, że w końcu trafiły do swojej bezpiecznej przystani ...

Niech im się szczęści ...




4 komentarze:

  1. Cieszę się, że mamuśka ma dobry dom. Emi już rozpoznaje swoje imię i na moje wołanie przybiega, jest bardzo pieszczotliwa,a kiedy się ją głaszcze mruczy jak traktor. Pozdrawiam.
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  2. Emi to mruczenie po kimś ( tj. mamusi - Kali) ma :-).
    Mam nadzieję, że obie dziewczynki będą już miały swoje szczęśliwe domki na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że ta miła i "gadajaca" kotka w miarę szybko znalzała dom :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń